STOP ŚMIERCI NA NASZYCH POLSKICH DROGACH
W ciągu ostatnich 17 lat w Polsce zdarzyło się prawie milion wypadków drogowych, w których zginęło ponad 110 tysięcy osób, a ponad milion zostało rannych. Dziennie w wypadkach ginie średnio 15 osób, a 160 zostaje rannych.
Główną przyczyną tych zdarzeń jest nie tylko zły stan polskich dróg i naszych samochodów, ale także niezmiennie od wielu lat niebezpieczne zachowania na drodze. Gubi nas nadmierna prędkość, nietrzeźwość, niestosowanie urządzeń zabezpieczających np. pasów bezpieczeństwa, agresja na drodze, brak poszanowania przepisów i innych użytkowników ruchu drogowego oraz zły stan techniczny pojazdów. To człowiek przyczynia się do 92 proc. wypadków.
W Polsce od wielu lat niemal 80 proc. wypadków drogowych powodują kierujący pojazdami. Większość z nich 80,4 proc. wydarzyła się na jezdniach, aż 9 proc. na przejściach dla pieszych. Najczęstsze przyczyny wypadków to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu 30 proc., wymuszenie pierwszeństwa przejazdu 25,3 proc. oraz prowadzenie pod wpływem alkoholu. W 2010 roku policja zatrzymała ponad 165 tysięcy nietrzeźwych kierowców, uczestniczyli oni w 4 524 wypadkach drogowych (11,6 proc. ogółu wypadków), śmierć w nich poniosło 455 osób (11,6 proc. ogółu zabitych), a 5 620 osób odniosło obrażenia (11,5 proc. ogółu rannych).
Najwięcej wypadków w Polsce powodują młodzi kierowcy, tj. osoby z przedziałów wiekowych 18-24 i 25-39 lat. Tymczasem, pomimo starań licznych organizacji pozarządowych, wciąż brakuje u nas edukacji komunikacyjnej w sposób praktyczny zarówno na poziomie kształcenia nauczycieli, jak też w programach szkół.
Do istotnych czynników wpływających na bezpieczeństwo ruchu należy stan dróg. Polskie drogi są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie, co ósma ofiara wypadków w UE ginie na drodze w naszym kraju. Zagrożenie śmiercią w wypadku drogowym na polskich drogach jest prawie dwukrotnie większe niż w najbardziej rozwiniętych krajach UE, a prawdopodobieństwo śmierci uczestnika wypadku jest średnio cztery razy wyższe!
Statystyki pokazują, że w 2010 roku liczba wypadków w Polsce spadła o 654, kolizji - o 5 314, ofiar śmiertelnych o 176 i aż o 1 356 rannych. Niestety, bieżący rok rozpoczął się wyjątkowo tragicznie. Według ostatnich podsumowań w 4 400 wypadkach zginęło już 471 osób, a 5 508 zostało rannych.
Rodzi się pytanie: jak można te statystyki poprawić?
Tymczasem rozwiązanie problemu doszkalania i edukowania praktycznego kierowców już istnieje! Jest nim karting. Oczywiście karting uprawiany masowo, na torach i halach kartingowych i na popularnym sprzęcie ogólnie dostępnym.
Jak uczy doświadczenie najważniejszą i najlepszą metodą zapobiegania niekorzystnym zdarzeniom jest profilaktyka. Podstawowymi przyczynami wypadków spowodowanych brakiem umiejętności są: wypadnięcie z drogi na zakręcie, najechanie na śliskiej nawierzchni po całkowitym naciśnięciu hamulca, brak wypracowanego refleksu w przypadku zaistnienia nieoczekiwanej sytuacji na drodze, niedostosowanie prędkości do warunków, itd. Już krótki okres jazdy kartem uczy takich elementów jak wyprowadzenie pojazdu z poślizgu, dobranie odpowiedniego nacisku na pedał hamulca, korelacji pedału gazu, kierownicy i pedału hamulca, a nade wszystko opanowania, zimnej krwi i refleksu.
Przy tym karting uprawiany już od dziecka wszystkie odruchy czyni odruchami bezwarunkowymi, niewymagającymi zastanowienia, po prostu automatycznymi. Tylko takie odruchy gwarantują szansę znalezienia najwłaściwszego postępowania w trudnej sytuacji. Bardzo dobrym przykładem może być społeczna akcja „Przez zabawę do bezpieczeństwa”.
Rodzice, świadomi, że ich dzieci kiedyś będą uczestnikami ruchu drogowego powinni zadbać o ich bezpieczeństwo. Trzeba jeszcze dodać, że karting uczy również odpowiedzialności, za bezpieczeństwo swoje i kolegów. Należy mieć nadzieje, że instytucje publiczne, organizacje i firmy zamiast wydawać pieniądze na kampanie reklamowe, obrócą te środki na rozbudowę torów do szkolenia, w tym kartingowych, oraz na promocję tego sportu w szkołach, szkolenie przez karting dzieci i młodzieży. Byłaby to najlepsza forma poprawienia bezpieczeństwa na naszych polskich drogach.
Rafał Kiwior - koordynator społecznej akcji "Przez zabawę do bezpieczeństwa"
Podstawa prawna
Przyjęcie procedury pozyskiwania zgody na stosowanie cookies wynika z przepisów znowelizowanej ustawy Prawa Telekomunikacyjnego, która wchodzi w życie 22 marca 2013 roku. Nowelizacja ta bazuje na ogólnych wytycznych Parlamentu Europejskiego, jednak poszczególne kraje Unii Europejskiej samodzielnie wypracowują przepisy szczegółowe. Podobna nowelizacja, jaka ma miejsce teraz w Polsce, nastąpiła już w innych krajach europejskich, jak Wielka Brytania czy Francja.
Najważniejszą zmianą w Prawie Telekomunikacyjnym zarówno z punktu widzenia użytkowników sieci, jak i przedsiębiorców z branży internetowej, jest art. 173 dotyczący cookies („ciasteczek”). Celem tej zmiany jest zwiększenie świadomości internautów na temat stosowanych technologii gwarantujących dostarczanie treści lepiej dostosowane do ich preferencji i zainteresowań. Obowiązująca od 22 marca procedura zakłada potrzebę uzyskania przez właścicieli serwisów internetowych zgody internautów na przechowywanie i stosowanie cookies. Zgoda ta może być wyrażona poprzez ustawienia przeglądarki bądź aplikacji, w takiej sytuacji serwisy internetowe muszą uprzednio poinformować internautów o stosowaniu cookies.
Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska w trosce o sprawny przebieg wdrożenia nowych przepisów oraz dbając o edukację internautów przygotował zestaw wytycznych dla serwisów pomagających im w wywiązaniu się z nowych obowiązków, a do internautów stworzył stronę www.wszystkoociasteczkach.pl, która pełniej tłumaczy mechanizmy związane z cookies.
Z pełnym brzmieniem znowelizowanej ustawy Prawa Telekomunikacyjnego można się zapoznać na stronie: http://www.dziennikustaw.gov.pl/DU/2012/1445